Po Huraganie Patrycja, który o mały włos doszczętnie zniszczyłby widowisko podczas wyścigu w Austin, Formuła 1 w Meksyku cały czas z niepokojem spogląda w niebo.
75 kilometrów od toru Hermanos Rodriguez doszło do erupcji wulkanu „El Popo”. De Telegraaf podał, że erupcja sięgała 2500 metrów i wyrzuciła w powietrze ogromne ilości popiołu, który osiada w okolicy.Oprócz tego weekend F1 w Meksyku cały czas zagrożony jest opadami deszczu. Najbardziej narażoną na opady deszczu częścią weekendu F1 będzie sesja kwalifikacyjna. Prognozy sugerują jednak możliwość wystąpienia opadów także w niedzielę.
30.10.2015 11:33
0
Ciężko ma ta Formuła teraz. Pierw huragan, a teraz wulkan :D
30.10.2015 11:52
0
Nawet natura ma dość takiej F1... ;)
30.10.2015 13:04
0
to wszystko przez te powalająco głośne i furkoczące silniki F1 ;p
30.10.2015 14:18
0
Oj jak wyscig sie zacznie na suchym torze i po 10kółkach zacznie padac , bedzie sie działo wiec zapowiada sie kolejny ciekawy weekend ;)
30.10.2015 14:46
0
Ja tam nie narzekam na F1. Jaka by nie była, to i tak będę oglądał.
30.10.2015 15:11
0
Bedzie ciekawie jak deszcz połączy sie z popiołem ,łuuu ciekawość sięga zenitu .
30.10.2015 16:26
0
Heh i co może jeszcze śnieg, trzęsienie ziemi...
30.10.2015 17:32
0
Dobrze by było gdyby wyścig był w deszczu. Przynajmnie RBR i TR pojeździły.
30.10.2015 19:08
0
i MC
31.10.2015 13:40
0
I to rozumiem, tydzień za tygodniem ciekawa F1. :-D
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się